Sam nie wiem, co jest zabawniejsze: kolejne ogniska kryzysów wizerunkowych Blizzarda wywoływane przez samą firmę, czy spóźniona próba ich ugaszenia za pomocą benzyny.
Czytaj dalej Chiński ból głowy Pana ZniszczeniaKolejny oklepany blog o grach. Serio.
Sam nie wiem, co jest zabawniejsze: kolejne ogniska kryzysów wizerunkowych Blizzarda wywoływane przez samą firmę, czy spóźniona próba ich ugaszenia za pomocą benzyny.
Czytaj dalej Chiński ból głowy Pana Zniszczenia